PODSTAWY POZYTYWNEJ ODPORNOŚCI PSYCHICZNEJ
Pozytywna odporność psychiczna to zdolność funkcjonowania pod presją, szybkiego powrotu do równowagi po trudnych doświadczeniach oraz gotowości na uczenie się i wzrost w obliczu wyzwań. W literaturze psychologicznej, słowo „odporność” (ang. resilience) często jest opisywane jako umiejętność „odbicia się” po kryzysie. Dla przykładu, badacze tacy jak Emmy Werner, Norman Garmezy czy Ann Masten analizowali dzieci wychowujące się w trudnych warunkach, pokazując, że część z nich rozwija się zadziwiająco dobrze mimo niesprzyjających okoliczności. Podobne wnioski płyną z prac nad post-traumatic growth (Tedeschi, Calhoun), które wskazują, że człowiek potrafi nie tylko przetrwać dramatyczne wydarzenia, ale także wyciągnąć z nich lekcje, stając się silniejszym i bardziej świadomym.
Od czego to zależy? Z jednej strony od cech wrodzonych, np. temperamentu i bazowej stabilności emocjonalnej. Z drugiej – od czynników środowiskowych (wsparcia społecznego, doświadczeń z dzieciństwa, kultury organizacyjnej w pracy) i osobistej aktywności (techniki radzenia sobie ze stresem, świadome kształtowanie przekonań). Pozytywna psychologia (Seligman, Csikszentmihalyi, Dweck, Duckworth) podkreśla, że odporność można rozwijać poprzez świadomą pracę nad własnym stylem działania, regulacją emocji i sposobami interpretacji świata.
Rola „Pozytywnej” perspektywy
Dlaczego nazywamy ją pozytywną odpornością psychiczną? Nie chodzi o to, by bagatelizować trudności czy „myśleć tylko pozytywnie”. Wręcz przeciwnie – kluczową częścią tego podejścia jest uczciwe rozpoznanie problemów, akceptacja emocji (czasem bolesnych i trudnych) oraz szukanie działań i rozwiązań, które pozwalają nam krok po kroku wracać do równowagi. Podejście to jest „pozytywne” w takim sensie, że nie ogranicza się do eliminowania negatywnych objawów, lecz wspiera również rozwój wewnętrznych zasobów (emocjonalnych, poznawczych i społecznych), budowanie satysfakcji z życia i większego dobrostanu.
W duchu psychologii pozytywnej ważne jest nie tylko „zejście ze stanu -5 do stanu 0”, ale też ruch w stronę „+5” – czyli od stanu neutralnego do poczucia pełnego zaangażowania, sensu i siły. Zamiast pytać wyłącznie: „Co jest nie tak i jak to naprawić?”, pytamy również: „Co działa dobrze i jak można to rozwijać?”. W ten sposób włączamy w proces rozwoju nie tylko walkę ze stresem, ale też umiejętność cieszenia się małymi sukcesami i przekuwania porażek w trwałe lekcje na przyszłość.
Pozytywna odporność psychiczna a inżynieria: czego uczymy się od sprężyn i mostów?
Choć może brzmieć to zaskakująco, wiele się można nauczyć o odporności, przyglądając się… inżynierii materiałowej. To proste porównanie regularnie pojawia się w literaturze psychologicznej, np. w kontekście konceptu resilience engineering, gdzie organizacje są projektowane tak, by radzić sobie z nieoczekiwanymi wstrząsami.
- Sprężystość: Kiedy ściskasz sprężynę, ona ugina się, lecz po zwolnieniu nacisku wraca do pierwotnego kształtu. Tak samo człowiek, który ma zdolność wracania do formy po trudnych chwilach (np. zwolnieniu z pracy czy kryzysie zdrowotnym), wykazuje się właśnie tą „sprężystością”.
- Elastyczność (a nie sztywność): W inżynierii wiemy, że zbyt sztywny materiał łatwiej pęka, podczas gdy lekkie ugięcie może zapobiec katastrofie. Tak samo w życiu – odrobina „ugięcia się” i zmiany planów potrafi czasem uchronić nas przed większym załamaniem.
- Plastyczność: Stal poddawana obróbce termicznej może nabierać większej wytrzymałości. Niektóre trudne doświadczenia, np. intensywny trening, skok na głęboką wodę w nowym projekcie albo konieczność radzenia sobie z porażką, finalnie mogą nas wzmocnić, jeśli zareagujemy uczeniem się i wyciąganiem wniosków.
- Odpoczynek: Nawet najlepsza stal w końcu się zmęczy, jeśli wciąż będzie poddawana obciążeniom bez przerwy. Podobnie człowiek: permanentny stres, bez regeneracji (snu, chwili wytchnienia, hobby), prowadzi do wypalenia.
Z tego inżynierskiego przykładu płynie prosta nauka: odporność psychiczna to proces dostosowania się do trudności i wracania do równowagi, przy jednoczesnym wzmacnianiu swojego „materiału wewnętrznego”.
Pozytywna odporność a „gruba skóra” – czym to się różni?
W codziennym języku często słyszymy: „Miej grubą skórę!” w znaczeniu: „Niczym się nie przejmuj, trzymaj emocje na wodzy, bądź niewzruszony”. Tymczasem w pozytywnej odporności psychicznej kluczowa jest umiejętność odczuwania i przetwarzania emocji, a nie tłumienia ich. Owszem, gdy ktoś jest niewrażliwy na krytykę czy wydarzenia zewnętrzne, może się wydawać, że „nic go nie rusza”. Jednak brak empatii czy ignorowanie sygnałów alarmowych wcale nie sprawia, że skuteczniej radzimy sobie z życiowymi problemami – czasem może wręcz przeszkadzać, prowadząc do powolnego kumulowania się napięć.
„Gruba skóra” w sensie potocznym często kojarzy się z zaciśnięciem zębów i „udawaniem”, że nic złego się nie dzieje. Natomiast elastyczność psychiczna to:
- Otwartość na trudne uczucia (co w psychologii nazywane jest akceptacją, np. w nurcie ACT – Acceptance and Commitment Therapy),
- Umiejętność zmiany strategii (np. czasem muszę poprosić o pomoc, zamiast samemu heroicznie walczyć z problemem),
- Szybkie „puszczanie” tego, co obiektywnie niepotrzebne (np. przejmowanie się plotkami, na które i tak nie mam wpływu),
- Dbanie o siebie na poziomie regeneracji (sen, spacer, relaks).
Dlaczego to takie ważne? Osoba, która tłumi emocje, może w krótkim okresie wydawać się „twarda”. Jednak długofalowo rośnie ryzyko wybuchu tych skumulowanych emocji w formie niekontrolowanej. Dlatego właśnie w kontekście odporności psychicznej opłaca się być „sprężyną” – reagować na nacisk, ale umieć wrócić do stanu spokoju. Za to bycie „stalowym prętem” (czyli zawsze sztywnym) jest ryzykowne – bo w obliczu prawdziwego, gigantycznego nacisku może dojść do pęknięcia.
KOMPONENTY I DETERMINANTY POZYTYWNEJ ODPORNOŚCI PSYCHICZNEJ
Podłoże biologiczne i środowiskowe
Psycholodzy tacy jak Jan Strelau (badacz temperamentu) zwracają uwagę, że pewne wrodzone cechy – np. reakcja na bodźce, intensywność odczuwanych emocji, wrażliwość układu nerwowego – wpływają na to, jak człowiek reaguje na stres. Z drugiej strony, środowisko (rodzina, wychowanie, szkoła) oraz własna aktywność (praca z emocjami, trening kompetencji społecznych) potrafią wiele zmienić w tym obszarze.
Przykład z praktyki: Kasia i Tomek wychowują się w rodzinach o podobnym statusie materialnym, lecz od dziecka mają inne temperamenty. Kasia jest spokojna, rzadko się złości, raczej tłumi emocje i wycofuje się, gdy coś idzie nie tak. Tomek reaguje bardziej wybuchowo – krzyczy, gdy jest zły, ale potem szybko się uspokaja. Czy to oznacza, że Kasia jest mniej odporna? Niekoniecznie, bo w dorosłym życiu może się nauczyć aktywnie pracować nad wyrażaniem złości i wykorzystać swoją refleksyjność. Tomek zaś może skupić się na bardziej wyciszających technikach i nawykach, by nie popadać w gwałtowność. Każde z nich ma inny „punkt wyjścia”, ale oboje mogą rozwijać skuteczne formy radzenia sobie z trudnościami.
Cechy osobowości kluczowe w odporności psychicznej
Badania (m.in. w nurcie tzw. Wielkiej Piątki – Big Five) pokazują, że pewne rysy osobowości dość mocno łączą się ze sposobem reagowania na wyzwania:
- Neurotyzm (wysoki): osoba bardzo wrażliwa na stresory, łatwiej popadająca w lęk, smutek czy poczucie zagubienia. Dobra wiadomość: tę wrażliwość można przekuć w zaletę, bo zwykle wiąże się z większą uważnością na sygnały z ciała i większą empatią.
- Sumienność (wysoka): skłonność do rzetelnego planowania, wywiązywania się z obowiązków, co często pomaga zachować spokój w sytuacjach presji. Z drugiej strony, zbyt wysoka sumienność (perfekcjonizm) bywa pułapką, gdy wymaga nierealnie wysokich standardów.
- Ekstrawersja: bardziej otwarta na ludzi i sytuacje osoba może szybciej szukać wsparcia, ale z kolei ktoś introwertyczny może czerpać siłę z samodzielnego przetwarzania informacji. Obie strategie mogą sprzyjać odporności, jeśli są świadomie wykorzystane.
„Mięśnie” odporności: emocje, myśli, zachowania
Pozytywną odporność psychiczną można rozumieć jako zestaw trzech głównych „obszarów treningu”:
- Regulacja emocji – obejmuje takie elementy jak rozpoznawanie własnego stanu (np. „Widzę, że zaczynam się złościć, bo przyspieszyło mi tętno, zacisnęły się pięści”), akceptacja (np. „W porządku, mam prawo czuć frustrację”) i wybór strategii wyciszenia czy konstruktywnego wyrażenia emocji.
- Skuteczne nawyki myślowe (poznawcze) – chodzi o to, by w trudnych chwilach nie popadać w katastroficzne myślenie, tylko szukać opcji, rozwiązań, perspektyw. Ważne jest też odpowiednie ujęcie problemu (ang. reframing). Na przykład: zamiast myśleć „Jestem do niczego, bo oblałem egzamin”, powiedzieć sobie „To jeden egzamin, sprawdzę, jak mogę lepiej się przygotować następnym razem”.
- Zachowania w działaniu – kluczowe jest, co robisz w obliczu presji. Czy proaktywnie rozwiązujesz problem, czy unikasz go? Czy potrafisz szukać wsparcia u innych? Czy masz zwyczaj brania krótkich przerw na regenerację? Takie małe, codzienne decyzje potrafią z czasem złożyć się na ogromną różnicę w poziomie odporności.
Zasoby społeczne i środowiskowe
Choć pozytywna odporność psychiczna koncentruje się na wewnętrznych zasobach (emocjonalnych, poznawczych, motywacyjnych), warto pamiętać też o czynnikach zewnętrznych. Na przykład:
- Wsparcie przyjaciół, rodziny, mentorów: poczucie, że mamy do kogo się zwrócić w razie kryzysu.
- Mądre przywództwo w pracy: lider, który daje informację zwrotną wspierającą rozwój, a nie niszczącą pewność siebie, pozwala ludziom „odbudować się” szybciej po błędach.
- Elastyczne warunki (np. możliwość pracy zdalnej przy kłopotach rodzinnych) – to wszystko może zwiększyć naszą efektywność w radzeniu sobie z presją.
„GRUBA SKÓRA” VS. ELASTYCZNOŚĆ – RÓŻNICE I NASTĘPSTWA
„Gruba skóra” – czyli (niekiedy) pozorna niewzruszoność
Pod hasłem „gruba skóra” kryją się dwa główne znaczenia:
- Pierwsze – bardziej literalne – mówi o tym, by nie przejmować się negatywnymi opiniami, osądami, krytyką. W tym sensie bywa użyteczne: w środowisku, gdzie na każdym kroku mogą pojawić się uwagi, ktoś zbyt przewrażliwiony może się łatwo załamać.
- Drugie – to pewna maska obojętności: zachowuję „twardość” z zewnątrz, choć wewnątrz mogę czuć ogromny stres i wątpliwości. Niestety, brak wyrażania emocji nie znaczy, że one znikają. Tłumione, często eskalują w postaci frustracji, zachowań agresywnych lub nagłego wypalenia.
W praktyce: Adam wydaje się mieć „grubą skórę” w pracy – słyszy krytykę, wzrusza ramionami i robi swoje. Jednak w domu odczuwa chroniczne zmęczenie, często wybucha złością z byle powodu. Okazuje się, że jego „niewzruszoność” to raczej strategia unikania konfliktu i tłumienia emocji, co jest dość ryzykowne dla zdrowia psychicznego i relacji.
Elastyczność psychiczna – zdolność przyjmowania emocji i zmiany strategii
Dla kontrastu, elastyczność psychiczna (por. Steven C. Hayes i model ACT) to:
- Kontakt z chwilą obecną (umysłowa uważność na to, co się dzieje tu i teraz),
- Akceptacja emocji i myśli (przyjęcie, że „to jest we mnie” bez oceniania siebie jako beznadziejnego),
- Jasność co do własnych wartości (wiem, dokąd dążę i dlaczego to jest dla mnie ważne),
- Zaangażowane działanie (działam, mimo lęku, w sposób zgodny z wartościami),
- Elastyczne podejmowanie decyzji (jeśli jakaś strategia nie działa, próbuję innej).
Taki styl działania sprawia, że w trudnych momentach (np. presji czasu w pracy) potrafimy być w kontakcie z naszymi emocjami, ale nie pozwalamy, by one nas paraliżowały. Jeśli widzimy, że lęk rośnie, zamiast go tłumić czy wybuchać, możemy zrobić krótką przerwę, wziąć kilka głębokich oddechów, zapytać samych siebie: „Co jest najważniejsze w tej sytuacji?” i postąpić w zgodzie z celem.
W praktyce: Monika w pracy dostała trudny projekt na ostatnią chwilę. Odczuwa stres, ale najpierw robi krótką pauzę (zamknięcie oczu, kilka wdechów), rozpoznaje: „Czuję niepokój i spięcie w karku, boję się, że nie zdążę. Moim priorytetem jest jednak przedstawić projekt w dobrej jakości”. Następnie dzieli zadanie na mniejsze kroki. Gdy czegoś nie wie, pisze do współpracownika – nie boi się przyznać do niewiedzy. Nie udaje twardej i wszystkowiedzącej, za to działa efektywnie, bo potrafi dostosować strategię do sytuacji.
Konsekwencje obu podejść
- Gruba skóra: w krótkim terminie bywa skuteczna (chroni przed zalewem emocji), lecz w dłuższej perspektywie może prowadzić do wypalenia, nasilonego stresu, problemów w relacjach (np. bliscy nie wiedzą, co naprawdę przeżywasz, a Ty możesz być coraz bardziej rozdrażniony/-a).
- Elastyczność psychiczna: wymaga większej autorefleksji i uczenia się nowego podejścia, ale daje trwałe korzyści w postaci lepszej adaptacji do zmian, większego zaangażowania i mniejszej podatności na przewlekły stres.
PRZYKŁADY Z ŻYCIA CODZIENNEGO
Praca: Spotkanie pod presją
Marek pracuje w dziale sprzedaży i ma przed sobą ważne spotkanie z potencjalnym klientem. Szef daje mu do zrozumienia, że od tej prezentacji zależy „przyszłość projektu”. Stres jak w banku. Dzień wcześniej Marek jest tak zdenerwowany, że trudno mu zasnąć. Co robi?
- Scenariusz „grubej skóry”: Marek stara się zignorować emocje, powtarza sobie: „Weź się w garść, nie panikuj, przecież to tylko spotkanie”. Jednak w trakcie prezentacji zapomina kilku kluczowych informacji, bo jest spięty i nieprzygotowany na to, że emocje jednak dadzą o sobie znać.
- Scenariusz elastyczny: Marek jeszcze wieczorem rozkłada prezentację na mniejsze segmenty, ćwiczy odpowiedzi na trudne pytania, a w dniu wystąpienia świadomie poświęca 5 minut na technikę oddechową i krótką wizualizację (wyobraża sobie, jak spokojnie odpowiada na pytania). Mówi do siebie: „Tak, czuję stres, ale to normalne. Za chwilę przejdę przez to krok po kroku”. Finalnie, choć wciąż zdenerwowany, potrafi spokojniej i bardziej rzeczowo poprowadzić rozmowę.
Rodzinna: Niespodziewana kłótnia
Ania i Paweł zaplanowali spokojny weekend. Jednak w sobotę rano zaczynają się spierać o porządki w mieszkaniu. Niewinne docinki przeradzają się w ostrą wymianę zdań.
- „Gruba skóra”: Ania po chwili zamyka się w sobie, udaje, że wszystko jest dobrze, ale tak naprawdę w środku czuje złość i żal. Paweł zaś wychodzi trzaskając drzwiami. W rezultacie przez cały dzień oboje są nabuzowani, a temat pozostaje nierozwiązany.
- Elastyczność: Po kilku minutach podniesionego głosu Ania mówi: „Stop, muszę przez chwilę ochłonąć”. Oddycha głęboko i zastanawia się, co tak naprawdę ją zdenerwowało (może czuje się niedoceniona w kwestii domowych obowiązków?). Wraca do Pawła i mówi o swoich uczuciach: „Czuję się zła, bo mam wrażenie, że cały ciężar sprzątania jest na mnie. Czy możemy ustalić podział zadań w konkretny sposób?”. Paweł, zachęcony spokojnym tonem, przestaje się bronić atakiem i zaczynają rozmawiać o konkretnych rozwiązaniach.
Osobiste doświadczenia: Kryzys zdrowotny
Monika od dawna planowała uprawiać regularnie sport. Niestety, doznała kontuzji kolana. Lekarz mówi, że powrót do formy zajmie co najmniej 3 miesiące. Monika czuje przygnębienie.
- „Gruba skóra”: Wmawia sobie, że „wszystko jest super”, nie przyznaje się nawet przed sobą, że jest rozczarowana. Po tygodniu wybucha płaczem w zupełnie przypadkowej sytuacji i zaczyna obwiniać siebie („po co w ogóle ćwiczyłam, widocznie nie umiem dbać o siebie”).
- Elastyczność: Monika pozwala sobie na moment żalu („to normalne, że jest mi przykro”), ale zaraz zastanawia się, co w tej sytuacji może zrobić dla swojego zdrowia. Może dobra rehabilitacja, ćwiczenia górnych partii ciała, aby zachować ogólną sprawność, a przy okazji nauka bardziej świadomego treningu? Monika przekuwa kryzys w okazję do nauki troski o ciało.
PRAKTYCZNE STRATEGIE I ĆWICZENIA
Regulacja emocji
- Ćwiczenie uważności (mindfulness): Rano, zanim wstaniesz z łóżka, poświęć 2-3 minuty na sprawdzenie, co dzieje się w Twoim ciele i umyśle. Usiądź w pozycji wyprostowanej, oddychaj spokojnie, a w myślach nazwij emocje („czuję lekki niepokój w brzuchu, lekką senność”). Już samo to uświadomienie i nazwanie emocji pomaga wyjść z trybu „działania automatycznego”.
- Technika STOP: S (Stop) – zatrzymaj się na chwilę, T (Take a breath) – weź oddech, O (Observe) – obserwuj, co jest w Tobie, P (Proceed) – wróć do działania. To proste narzędzie, a bywa zaskakująco skuteczne w przerwaniu spirali narastającego stresu.
Zmiana perspektywy (reframing)
- Ćwiczenie „Dwóch pytań”: Gdy przychodzi trudny moment (np. skrytykowano Twój projekt), zadaj sobie:
- „Na co mam wpływ, a na co nie mam?” – oddziel obszary, w których możesz podjąć działanie od tych, które są poza Twoją kontrolą.
- „Co może wnieść dobrego ta sytuacja w dłuższej perspektywie?” – nawet jeśli brzmi to na początku abstrakcyjnie, spróbuj znaleźć choć jedną rzecz (np. w krytyce zawierały się cenne uwagi, które pozwolą poprawić jakość projektu).
Budowanie sieci wsparcia
- Ćwiczenie „Lista sojuszników”: Wypisz osoby, do których możesz zwrócić się w różnych typach problemów (związki, zdrowie, finanse, praca). Często zapominamy, że mamy wokół siebie ludzi, którzy z chęcią by pomogli, gdybyśmy tylko o to poprosili.
- Kultura proszenia o pomoc: Czasem wydaje nam się, że jeśli prosimy o wsparcie, to jesteśmy słabi. Tymczasem badania (np. Brene Brown) pokazują, że umiejętność proszenia i przyjmowania pomocy jest oznaką odwagi i buduje więzi społeczne.
Planowanie regeneracji
- Mikro-przerwy: Co 60-90 minut pracy rób 5-minutowe przerwy na ruch (rozciąganie), przewietrzenie pomieszczenia, napicie się wody. Dzięki temu nie kumulujesz napięcia przez cały dzień.
- Dbanie o sen: To fundament zdrowia psychicznego. Ustal stałe godziny kładzenia się do łóżka i pobudki, ogranicz niebieskie światło (telefony, tablety) przed snem. Wielu psychologów uważa, że bez odpowiedniej ilości snu trudno mówić o jakiejkolwiek realnej odporności, bo mózg nie ma szans na regenerację.
- Weekend offline: Spróbuj wprowadzać chociaż raz na jakiś czas dzień wolny od mediów społecznościowych i służbowej skrzynki mailowej. Poczujesz, jak obciążające bywa ciągłe sprawdzanie powiadomień.
Prowadzenie dziennika wdzięczności / sukcesów
- Ćwiczenie: Pod koniec dnia zanotuj 2-3 rzeczy, które udały Ci się w ciągu dnia (nawet drobne, jak przygotowanie smacznego obiadu) oraz 2-3 rzeczy, za które jesteś wdzięczny (np. za pogodną rozmowę z kimś bliskim). Badania (Emmons, McCullough) pokazują, że osoby regularnie praktykujące wdzięczność mają wyższy poziom pozytywnych emocji i lepiej radzą sobie z trudnościami.
INSPIRUJĄCE HISTORIE
Historia Ani, która bała się wystąpień publicznych
Ania jest introwertyczką. Od dawna unikała prezentacji, wystąpień, bo paraliżował ją lęk przed oceną. W końcu trafiła do pracy, w której jej szef wymagał regularnego raportowania postępów przed całym zespołem. Początkowo Ania próbowała „udawać” gruboskórną: „Dam radę, wstyd przyznać się do lęku”. Niestety, w praktyce wychodziło fatalnie – głos się załamywał, zapominała, co chciała powiedzieć.
Z czasem Ania postanowiła zbudować w sobie elastyczność, przyglądając się krok po kroku swoim emocjom. Zaakceptowała, że ma prawo odczuwać lęk – to naturalna reakcja. Zaczęła konsultować się z trenerem wystąpień publicznych, który pomógł jej wprowadzić małe zmiany (np. skrypt prezentacji, ćwiczenia oddechowe). Stopniowo oswoiła się z tym, że lekki stres jest normalny i może wręcz pomagać w zachowaniu koncentracji. Po kilku miesiącach regularnej praktyki potrafiła wygłosić prezentację bez paraliżu, a do tego zauważyła, że jej pewność siebie wzrosła także w życiu prywatnym.
Historia Adama, który musiał zwolnić obroty
Adam przez lata pracował w korporacji w trybie „zawsze na wysokich obrotach”. Wydawało się, że jest uodporniony na stres jak stalowy pręt – niczego się nie bał, brał na siebie mnóstwo zadań, nie narzekał, gdy trzeba było zostać po godzinach. Jednak pewnego dnia doszło do kryzysu: w ciągu tygodnia spadło na niego tyle spraw, że organizm zaczął się buntować. Adam zaczął mieć silne migreny, problemy żołądkowe. Psycholog powiedział mu, że wygląda to na objawy wypalenia. Choć Adam zawsze myślał o sobie, że ma „grubą skórę”, teraz zrozumiał, że to strategia ukrywania i lekceważenia potrzeb ciała.
Przez kolejne miesiące Adam zmieniał swoje nawyki. Zaczął wprowadzać planowanie przerw w ciągu dnia, delegował część zadań (wcześniej uważał to za „okazywanie słabości”). Zauważył, że kiedy pozwala sobie na przerwę albo mówi „nie” kolejnemu zadaniu, czuje lęk, że ktoś go uzna za mniej wartościowego. Mimo to uczył się konfrontować z tym lękiem, bo priorytetem stało się zdrowie. Ostatecznie ustabilizował swój tryb życia i, co ciekawe, jego wydajność w pracy wzrosła, bo był bardziej wypoczęty.
INSPIRACJE Z BADAŃ I EKONOMII BEHAWIORALNEJ
Angela Duckworth i koncepcja „Grit” (Upór, pasja i wytrwałość): Duckworth przekonuje, że silna wewnętrzna motywacja do długoterminowych celów oraz umiejętność pokonywania porażek budują coś w rodzaju wewnętrznej „sprężystości”. Jej badania pokazują, że to raczej konsekwencja i wytrwałość w obliczu przeszkód odróżniają najwybitniejszych sportowców czy uczniów od tych, którzy rezygnują.
Carol Dweck i „growth mindset”: Wiara w to, że można się rozwijać i uczyć nowych umiejętności, przekłada się na lepsze radzenie sobie z porażkami. Osoby z tzw. stałym nastawieniem (fixed mindset) myślą, że talent jest wrodzony, a porażka świadczy o braku zdolności. Z kolei ludzie z nastawieniem na rozwój interpretują porażki jako informację zwrotną i pole do nauki.
Kelly McGonigal, psychologia stresu: McGonigal w swoich pracach (m.in. „Siła stresu”) podkreśla, że stres sam w sobie nie jest wyłącznie zły. Dużo zależy od tego, jak interpretujemy stres – czy jako wroga, czy jako wyzwanie mobilizujące organizm. Jeśli spojrzymy na reakcję stresową jako naturalną formę pobudzenia ciała, rośnie nasza odporność na presję.
Ekonomia behawioralna (np. prace Daniela Kahnemana, Richarda Thalera) pokazuje, że ludzie nie zawsze podejmują decyzje racjonalnie, zwłaszcza w sytuacjach presji. Jednak świadomość błędów poznawczych (np. heurystyka dostępności, fiksacja na stratach) może nam pomóc budować bardziej świadome strategie radzenia sobie z niepewnością i stresem finansowym. W kontekście odporności psychicznej oznacza to m.in. refleksję nad tym, jak reagujemy na ryzyko i czy nie unikamy cennych doświadczeń przez irracjonalne lęki.
Przez cały artykuł przewijała się nam idea, że pozytywna odporność psychiczna to coś więcej niż „twardość” czy „gruba skóra”. To proces, w którym uczymy się:
- Akceptować momenty słabości, trudnych emocji i porażek (zamiast wypierać je czy bagatelizować).
- Reagować na stres w sposób elastyczny, stosując różne strategie (techniki oddechowe, zmiana nawyków myślowych, planowanie przerw, proszenie o wsparcie).
- Wyciągać wnioski i wzrastać po trudnych sytuacjach. Z porażki zrobić lekcję, z krytyki – wskazówkę, z lęku – sygnał, że warto się przygotować jeszcze lepiej lub poprosić o pomoc.
Dlaczego tego potrzebujemy? Bo świat jest pełen niepewności i wyzwań, a my nie mamy kontroli nad wszystkimi zdarzeniami. Możemy jednak wpływać na nasze sposoby reagowania, a w konsekwencji na stan naszego umysłu, jakość relacji oraz poziom zadowolenia z życia. Osoba, która świadomie rozwija pozytywną odporność psychiczną, z czasem dostrzega, że:
- Trudne sytuacje nie muszą destrukcyjnie wpływać na wszystkie inne aspekty życia.
- Kryzys bywa impulsem do refleksji, zmiany i nabycia nowych umiejętności.
- „Przetrwanie” trudnej chwili to dopiero początek – ważne, co z nią zrobimy potem.
Po przeczytaniu tego artykułu spróbuj zrobić jedną rzecz: wybierz obszar swojego życia, w którym czujesz, że poziom stresu lub presji jest wysoki (np. praca, relacje rodzinne, kwestie zdrowotne). Zastanów się, jak możesz zastosować przynajmniej jedną z omówionych strategii:
- Może to być 5-minutowa praktyka uważności przed rozpoczęciem dnia w pracy.
- Albo spisanie w dzienniku rzeczy, za które jesteś wdzięczny/wdzięczna.
- Może zaplanowanie przerwy co 90 minut i wyjście na krótki spacer.
- Albo kontakt z bliską osobą, która może Cię wspierać.
Zaplanuj to świadomie w kalendarzu, zrób i sprawdź, jak się poczujesz po tygodniu. Jeśli zauważysz choć niewielką poprawę – powtarzaj, pogłębiaj, rozwijaj. Jeśli nie, poszukaj innego narzędzia lub zmodyfikuj je. Najważniejsze, byś wprowadzał/a w życie małe, ale konsekwentne zmiany. To właśnie one – sumując się – budują pozytywną odporność psychiczną.
Pozytywna odporność psychiczna, choć wymaga inwestycji czasu i wysiłku, procentuje większym spokojem, skutecznością w działaniu i lepszymi relacjami. Współczesne badania psychologiczne oraz przykłady z życia codziennego pokazują, że możemy stać się mniej podatni na długotrwały stres i szybciej „odbijać się” po trudnych chwilach – jeśli tylko nauczymy się dostrzegać swoje emocje, zmieniać perspektywę i korzystać z różnorodnych form wsparcia.
Życzę Ci powodzenia w tej drodze. Pamiętaj, że każde potknięcie może być początkiem nowej lekcji. Twoja pozytywna odporność psychiczna jest jak mięsień – rozwija się, gdy regularnie ćwiczysz, a potem daje siłę nie tylko do przetrwania, ale i do wzrastania ponad to, co wydawało się dawniej nie do pokonania.
Zacznij od małego kroku – i przekonaj się, jak z czasem Twoja elastyczność, pewność siebie i spokój będą rosły, pozwalając Ci żyć pełniej i z większą satysfakcją.